29.10.2009
Data dodania: 2009-10-31
Ten dzień można zapisać jako pierwszy w którym wbiliśmy szpadel w ziemię. Wykonaliśmy wjazd na naszą przyszłą "posesję" wspólny z dojazdem do zabudowań naszych dziadków. Podyktowane to było faktem, iż dzieki gminie mamy asfalt pod samą działkę, ale zapomniano już o zrobieniu zjazdu na działkę i zostało nam takie półmetrowe urwisko. 60 ton gruzu zostało wysypane i ułożone na drodze o długości około 50 metrów. Całość wygląda następująco:
Na ostatnim zdjęciu widać dokładnie miejsce w którym w niedalekiej przyszłości pojawi się nasz karmnik. Najlepiej jednak uwidoczni to zdjęcie z lotu ptaka:
Na czerwono zaznaczylismy ogrodzeni i wstępnie wtyczylismy budynek. Powierzchnia działki okoł 20 arów.